Webb ujawnia strukturę filarów stworzenia

Webb podkreśla aksamitną warstwę kurzu w całym regionie gwiazdotwórczym, w tym muszle wokół aktywnie formujących się gwiazd.

W średniej podczerwieni Filary Stworzenia wydają się nieziemskie. Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba z NASA dostarczył scenę, która jest duża i wzniosła – i wydaje się być oświetlona migoczącymi latarniami. „Duch” nawiedza urwisko w lewym dolnym rogu, przypominający gargulca kształt warczy w kierunku środka kadru, a głowa ciemnego konia wysuwa się z krawędzi drugiego filaru. Najbardziej przerażający ze wszystkich? Nowo powstałe gwiazdy przybierają wygląd wyłupiastych, przekrwionych oczu. A w tle kurz tańczy jak zaciągane ciężkie, starożytne zasłony. Tutaj nie ma kruka, który szeptałby „Nigdy więcej”, by nasłuchiwać klasycznego wiersza Edgara Allana Poe.

Zamiast tego kurz na obrazie Webba jest jak świt. Jest niezbędnym składnikiem do tworzenia gwiazd. Choć zamaskowane, te filary są pełne aktywności. W tych ciemnoszarych komorach kryją się nowo formujące się gwiazdy, a inne, jak czerwone rubiny, pojawiły się w polu widzenia. Z biegiem czasu zdjęcie Webba w średniej podczerwieni pozwoli naukowcom dogłębnie zbadać gaz i pył w tym regionie, a dokładniej modelować powstawanie gwiazd na przestrzeni milionów lat.

To nie jest eteryczny krajobraz zapomnianych przez czas grobowców. Te pokryte sadzą palce też nie sięgają. Te filary, wypełnione gazem i pyłem, okrywają gwiazdy, które powoli formują się przez wiele tysiącleci. Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba NASA wykonał ten niesamowity, niezwykle zakurzony obraz Filarów Stworzenia w średniej podczerwieni – pokazując nam nowy widok znajomego krajobrazu.

Dlaczego światło średniej podczerwieni tworzy tak ponury, mrożący nastrój na obrazie Webba Mid-Infrared Instrument (MIRI)? Pył międzygwiezdny przesłania całą scenę. I chociaż światło średniej podczerwieni specjalizuje się w określaniu, gdzie znajduje się pył, gwiazdy nie są wystarczająco jasne na tych długościach fal, aby mogły się pojawić. Zamiast tego te majaczące, ołowiane słupy gazu i pyłu lśnią na ich krawędziach, wskazując na aktywność wewnątrz.

W tym regionie uformowały się tysiące gwiazd. Widać to wyraźnie podczas badania najnowszego obrazu Webba z kamery bliskiej podczerwieni (NIRCam) . W opinii MIRI brakuje większości gwiazd. Czemu? Wiele nowo powstałych gwiazd nie jest już otoczonych wystarczającą ilością pyłu, aby można je było wykryć w średniej podczerwieni. Zamiast tego MIRI obserwuje młode gwiazdy, które jeszcze nie zrzuciły swoich zakurzonych „płaszczów”. To są szkarłatne kule na obrzeżach filarów. Natomiast niebieskie gwiazdy, które rozsiane są po tej scenie, starzeją się, co oznacza, że ​​zrzuciły większość swoich warstw gazu i pyłu.

Światło średniej podczerwieni doskonale sprawdza się w obserwowaniu gazu i pyłu z niezwykłą szczegółowością. Jest to również nie do pomylenia w tle. Najgęstsze obszary kurzu to najciemniejsze odcienie szarości. Czerwony obszar u góry, który tworzy niesamowite “V”, jak sowa z rozpostartymi skrzydłami, to miejsce, w którym pył jest rozproszony i chłodniejszy. Zauważ, że nie pojawiają się żadne galaktyki tła – ośrodek międzygwiazdowy w najgęstszej części dysku Drogi Mlecznej jest zbyt spuchnięty gazem i pyłem, aby umożliwić penetrację ich odległego światła.

Jak rozległy jest ten krajobraz? Śledź najwyższą kolumnę, lądując na jasnoczerwonej gwieździe wystającej z jej dolnej krawędzi jak miotła. Ta gwiazda i jej pyłowy całun są większe niż rozmiar całego naszego Układu Słonecznego.

Ta scena została po raz pierwszy uchwycona przez Kosmiczny Teleskop Hubble’a w 1995 roku i ponownie odwiedzona w 2014 roku, ale wiele innych obserwatoriów, takich jak Kosmiczny Teleskop Spitzera, wpatrywali się również głęboko w Filary Stworzenia. Z każdą obserwacją astronomowie zdobywają nowe informacje, a dzięki prowadzonym badaniom pogłębiają wiedzę na temat tego regionu formowania się gwiazd. Każda długość fali światła i zaawansowany instrument dostarcza o wiele dokładniejsze obliczenia gazu, pyłu i gwiazd, które informują modele badaczy o tym, jak powstają gwiazdy. W wyniku nowego obrazu MIRI astronomowie mają teraz dane o wyższej rozdzielczości w średniej podczerwieni niż kiedykolwiek wcześniej i przeanalizują znacznie dokładniejsze pomiary pyłu, aby stworzyć pełniejszy trójwymiarowy krajobraz tego odległego regionu.

Filary Stworzenia znajdują się w rozległej Mgławicy Orzeł, oddalonej o 6500 lat świetlnych.

info: webtelescope.org

______________________
Spodobał Ci się wpis ? To postaw kawę Postaw mi kawę na buycoffee.to


Zostań Patronem !

_______________________
Informacje bezpośrednio na Twoją skrzynkę mailową