
Jedną z wad stref nadających się do zamieszkania jest to, że mają one dość wąski zakres odległości. Na przykład w naszym Układzie Słonecznym, Wenus znajduje się zbyt blisko Słońca, a Mars jest zbyt daleko, aby którykolwiek z nich mógł być w ekosferze Słońca. Jeśli w przyszłości staniemy się super zaawansowanym gatunkiem, możemy popchnąć orbity Wenus i Marsa bliżej Ziemi, ale może to spowodować pewne problemy. W szczególności, jeśli orbity są zbyt podobne, perturbacje grawitacyjne mogą sprawić, że wszystkie trzy orbity będą niestabilne w ciągu tysięcy lat, co zrujnuje cały sens przeprojektowania naszego systemu.
Na szczęście istnieje sposób, aby dwa światy miały bardzo podobne orbity. Widzimy to na dwóch księżycach Saturna, Epimeteusza i Janusa. Przez większość czasu jedna z nich ma nieco bliższą orbitę Saturna, co oznacza, że pędzi szybciej, aż prawie dogoni drugą. Następnie dwa księżyce wykonują mały taniec grawitacyjny, w którym zewnętrzny księżyc jest przyciągany do wewnątrz, a wewnętrzny księżyc na zewnątrz. Tak więc oba księżyce nigdy się nie zderzają, mimo że zasadniczo mają tę samą orbitę. W stosunku do Epimeteusza, Janus śledzi ścieżkę w kształcie podkowy, dlatego nazywa się je orbitami podkowiastymi.

Zasadniczo dwa światy podobne do Ziemi krążące wokół gwiazdy podobnej do Słońca mogą mieć wzajemne orbity podkowy, dzieląc w ten sposób wspólną ekosferę. Istnieją przykłady małych ciał wychwyconych na orbitę podkowy z Ziemią, ale wydają się być niestabilne. Orbity stają się bardziej stabilne, jeśli mają podobną masę. W tym badaniu zespół chciał dowiedzieć się, ile światów może być upakowanych na podobnej orbicie. Zaczęli od założenia, że wszystkie światy będą miały masę Ziemi i okrążą gwiazdę podobną do Słońca w odległości 1 au. Odkryli, że gdy dodasz więcej planet, orbity stają się nieco bardziej zmienne, ale możliwe jest upakowanie aż 24 ziemskich światów w stabilne rezonanse podkowy. Orbity tych światów byłyby stabilne przez miliardy lat przy odpowiednim ustawieniu.
Zespół poszedł dalej, aby zbadać, jak taki system może wyglądać z odległości lat świetlnych. Gdyby orbity takiego układu były ustawione tak, aby przechodzić przed ich gwiazdą z naszego punktu obserwacyjnego, moglibyśmy wykryć je jako egzoplanety za pomocą metody tranzytów. Taki dziwny system mógłby udowodnić istnienie zaawansowanej cywilizacji.
Prawdopodobnie nie odkryjemy tak niezwykłego systemu, ale jest to szalony pomysł do rozważenia, szczególnie jeśli spróbujesz wyobrazić sobie, jak wyglądałoby nasze nocne niebo, gdyby było wypełnione 23 innymi Ziemiami. To zdecydowanie byłoby warte wakacji w miejscu ciemnego nieba, aby podziwiać widok.